Cześć wszystkim,
Próbuję sprzedać swój niestandardowy motocykl Evo softail, ale nie ma mowy, żeby się sprzedał z powodu mega głośnego, dzwoniącego grzechotania dochodzącego z przednich zacisków V.T. z pojedynczym tłokiem. Jest tak głośny, że jazda jest cholernie irytująca.
Rower ma widelce wide glide z rynku wtórnego z lat 90-tych, gruby stalowy mały niestandardowy przedni błotnik i parę zacisków z pojedynczym tłokiem. Podczas jazdy rower mocno grzechocze z przodu. Błotnik jest bardzo solidnie zamontowany, więc cały zespół jest sztywny jak skała. Po zdjęciu błotnika wszystko się uspokaja, grzechotanie znika. Próbowałem zamontować błotnik na gumach, aby wykluczyć wibracje harmoniczne powodujące hałas. Nie robi różnicy. Więc przetestowałem teorię, że błotnik wywołuje grzechotanie gdzie indziej. Zdjąłem przednie zaciski (powiesiłem je na kierownicy) i przejechałem się rowerem testowo. Grzechotanie zniknęło, nawet z zamontowanym przednim błotnikiem, co udowodniło, że błotnik nie był miejscem, z którego dochodziło grzechotanie. Muszę więc dojść do wniosku, że to zaciski grzechoczą, być może spowodowane przez błotnik. Jak więc mogę sprawić, żeby zaciski nie grzechotały tak bardzo? Czy to powszechne w przypadku tych zacisków? Nie mogę go sprzedać bez błotnika. To Wielka Brytania, potrzebujemy błotnika, bo tu zawsze pada 🤣
Zaciski wydają się nie mieć żadnych podkładek/sprężyn zapobiegających grzechotaniu itp., jak w przypadku innych zacisków. Nie widzę więc, co powstrzymuje zewnętrzną płytkę mocującą okładzinę przed grzechotaniem wewnątrz zacisku. Wszelkie przemyślenia na temat tego, jak je wyciszyć, byłyby bardzo mile widziane.
Próbuję sprzedać swój niestandardowy motocykl Evo softail, ale nie ma mowy, żeby się sprzedał z powodu mega głośnego, dzwoniącego grzechotania dochodzącego z przednich zacisków V.T. z pojedynczym tłokiem. Jest tak głośny, że jazda jest cholernie irytująca.
Rower ma widelce wide glide z rynku wtórnego z lat 90-tych, gruby stalowy mały niestandardowy przedni błotnik i parę zacisków z pojedynczym tłokiem. Podczas jazdy rower mocno grzechocze z przodu. Błotnik jest bardzo solidnie zamontowany, więc cały zespół jest sztywny jak skała. Po zdjęciu błotnika wszystko się uspokaja, grzechotanie znika. Próbowałem zamontować błotnik na gumach, aby wykluczyć wibracje harmoniczne powodujące hałas. Nie robi różnicy. Więc przetestowałem teorię, że błotnik wywołuje grzechotanie gdzie indziej. Zdjąłem przednie zaciski (powiesiłem je na kierownicy) i przejechałem się rowerem testowo. Grzechotanie zniknęło, nawet z zamontowanym przednim błotnikiem, co udowodniło, że błotnik nie był miejscem, z którego dochodziło grzechotanie. Muszę więc dojść do wniosku, że to zaciski grzechoczą, być może spowodowane przez błotnik. Jak więc mogę sprawić, żeby zaciski nie grzechotały tak bardzo? Czy to powszechne w przypadku tych zacisków? Nie mogę go sprzedać bez błotnika. To Wielka Brytania, potrzebujemy błotnika, bo tu zawsze pada 🤣
Zaciski wydają się nie mieć żadnych podkładek/sprężyn zapobiegających grzechotaniu itp., jak w przypadku innych zacisków. Nie widzę więc, co powstrzymuje zewnętrzną płytkę mocującą okładzinę przed grzechotaniem wewnątrz zacisku. Wszelkie przemyślenia na temat tego, jak je wyciszyć, byłyby bardzo mile widziane.